TVP Szczecin. Pankiewicz specjalistą od...?

Jednodniowy szef ośrodka TVP Szczecin Zbigniew Pankiewicz stracił posadę dyrektora, ale nie pracę w telewizji. Jako główny specjalista podlega Piotrowi Lichocie, którego wysadził na krótko z fotela szefa

To dalszy ciąg karuzeli kadrowej zapoczątkowanej pod koniec zeszłego tygodnia niespodziewaną nominacją Pankiewicza na dyrektora ośrodka.

Zbigniew Pankiewicz pełnomocnictwa do kierowania TVP Szczecin otrzymał w czwartek wieczorem z rąk zdominowanego przez LPR i Samoobronę nowego zarządu TVP. Wcześniejszy szef Piotr Lichota został odsunięty od pełnienia obowiązków.

W piątek i Pankiewicz, i Lichota przyszli do pracy w wieżowcu telewizji. Stary dyrektor formalnie był jeszcze szefem, bo na jego odwołanie musiała się jeszcze zgodzić rada nadzorcza. Stracił jednak pełnomocnictwa do kierowania ośrodkiem, te były już bowiem w rękach Pankiewicza. To jego musiała słuchać się załoga.

Ok. godz. 17 w piątek wszystko się zmieniło. Z sekretariatu telewizji przyszła wiadomość, że zarząd TVP z Piotrem Farfałem (LPR) na czele uchylił swoją poprzednią decyzję. Lichota odzyskał fotel. Nie wiadomo, kto miał wpływ na zmianę decyzji o jego odwołaniu, wiadomo jedynie, że Lichota u polityków różnych opcji usilnie zabiegał o odzyskanie posady.

Dlaczego zarząd TVP nie chciał już Pankiewicza na szefa w Szczecinie?

- Tej sprawy nie komentujemy - odpowiada Daniel Jabłoński, rzecznik prasowy TVP.

Okazało się jednak, że jednodniowy dyrektor w TVP Szczecin zostaje. Fotel szefa stracił, ale prezes Farfał podpisał z nim trzyletni kontrakt - jako z głównym specjalistą.

Od czego?

- Proszę rozmawiać na ten temat z rzecznikiem prasowym w Warszawie - mówi Piotr Lichota.

Takiej samej odpowiedzi udziela Pankiewicz.

- Zakres obowiązków pana Pankiewicza jest w trakcie przygotowywania przez biuro kadr - mówi rzecznik TVP Daniel Jabłoński.

Pankiewicz jest zatem nadal pracownikiem TVP Szczecin. Politycy i dziennikarze komentują, że będzie "wtyczką" nowych władz TVP.

Zmiany w szczecińskiej TVP to część personalnego trzęsienia ziemi, jakie - za sprawą nowego zarządu TVP - trwa w regionalnych ośrodkach w całym kraju. Odwoływane są osoby, które dyrektorskie posady otrzymały, gdy decydujące wpływy w telewizji publicznej miało Prawo i Sprawiedliwość. W styczniu wymieniono szefów w Warszawie, Wrocławiu, Rzeszowie, Katowicach i Krakowie. W ubiegłym tygodniu - w Bydgoszczy, Poznaniu, Gdańsku i Szczecinie.

W Szczecinie zmiana okazała się tylko chwilowa.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.